Oczekiwania względem zasięgu samochodów elektrycznych rosną. Jednak rozbieżności w poszczególnych grupach badanych są zaskakująco duże.

Z raportu opublikowanego na stronie InsightOut Lab wynika, że w ostatnich miesiącach wymagania dotyczące zasięgu samochodów elektrycznych znacząco wzrosły. W kwietniu 2020 r., podczas pierwszej edycji badania przeprowadzonego przez InsightOut Lab we współpracy z marką Volkswagen, 8% ankietowanych było zdania, że wystarczyłby im zasięg do 50 km, 20% zaznaczyło odpowiedź 51-100 km, a zakres 101-200 km wskazało kolejne 20% badanych. Innymi słowy aż 48% ankietowanych wskazało na zasięg do 200 km. W tegorocznej odsłonie badania odsetek ten wyniósł już tylko 32% respondentów, a 36% zaznaczyło zasięgi przekraczające 400 km (więcej o 11 p.p. niż w ubiegłym roku).
Kto oczekuje największego zasięgu?
Przyjmując uproszczony model, największego zasięgu od samochodów elektrycznych (przekraczający 300 km) wymagają mężczyźni w wieku 45-54 lat mieszkający na wsi. To właśnie w tych grupach badanych (mężczyźni, przedział wiekowy 45-54 lata, mieszkańcy wsi) odsetek odpowiedzi, w których wskazano na zasięgi od 301 do 400 km, od 401 do 500 km i powyżej 500 km jest największy.
Największe różnice widać wtedy, gdy badanych podzielimy według płci. Aż 61% mężczyzn odpowiadając na pytanie „Jaki minimalny zasięg, czyli ile kilometrów powinno móc przejechać na jednym ładowaniu auto elektryczne, żeby było dla Ciebie użyteczne na co dzień?” zaznacza wartości przekraczające 300 km. Wśród kobiet odsetek ten wynosi 41%, a zatem jest aż o 20 p.p. mniejszy.
Największe różnice w innych grupach badanych zanotowano:
- Ze względu na wiek: ankietowani w wieku 45-54 lata (56% odpowiedzi, w których wskazano zasięg przekraczający 300 km) i 35-44 lata (46%) – różnica 10 p.p.
- Ze względu na miejsce zamieszkania: ankietowani mieszkający na wsiach (53%) oraz w małych miastach do 20 tys. mieszkańców (44%) – różnica 9 p.p.